sobota, 30 września 2017

Faworyci Września

Witam w

FAWORYCI WRZEŚNIA 2017


1. Tennyson - Pancake Feet


Kanadyjskie rodzeństwo (dokładnie Tess & Luke Pretty), poniżej 20 roku życia, zajmujące się robieniem elektronicznej muzy. I to bardzo dobrej elektronicznej muzy. Ale nie jak Żą Miszel Żar tylko takiej hip. I kul!

 2. Zoology - Maroon

  
Kolejny duet, tym razem z Londynu, też elektroniczna muza tylko bardziej udżezowiona i zdecydowanie bardziej chilloutowa. + Beau Diakowicz na gitarze to jest jakiś pogrom...

3. Sex Bob-Omb - We Are Sex Bob-Omb


Jestem turbofanem filmów Edgara Wright'a ale do Scott Pilgrim vs. the World zbierałem się od kilku lat. A to nie miałem czasu, a to nie miałem humoru. Ostatnio się jakoś złożyło tak, że miałem i czas i humor. I obejrzałem. Sam film genialny, a muzyka jeszcze genialniejsza!

4. Anomalie - Metropole


 W tym miesiącu znów słuchałem bardzo dużo chilloutowych i gibiących rzeczy. Albo jak to internet mówi NuJazzowych i Future Funkowych (swoją drogą bardzo dobre tagi). Ba, nawet wrzucałem na fanpaga więc pewnie ten numer tutaj to nie jest zaskoczenie.

5. David Maxim Micic - 687 Days


Też było na fanpage ale nie mogę się oderwać od tego numeru. Wygląda prześlicznie, brzmi prześlicznie, w ogóle prześlicznie.
BONUS ROUND!


Odpowiadając na pytanie - dlaczego tak długo nie ma żadnych recenzji? Ano dlatego, że nadrabiam materiał - myślę, że do połowy października zrecenzuje wszystko co chcę i wrócimy do normalnego planu wydawniczego. A tymczasem - łapcie pretendenta do albumu roku!

//

Fanpage O TU i też PLAYLISTY NA SPOTIFY ze wszystkimi numerami z dzisiejszej notki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz